- Przestań kupować takie rzeczy! Sama jeśli chcę sprawić swojemu dziecku przyjemność, ale nie chcę by była ona droga kupuję coś co można zużyć a co w danym momencie nadaje się na prezent. Idą zatem w ruch farbki, kredki, bloki rysunkowe czy kolorowanki i naklejanki. Nie łapię się na kupowanie maleńkich, tanich zabawek, które szybko lądują w koszu. Jeśli wydaję pieniądze chcę, by były one dobrze wykorzystane. To samo tyczy się prezentów dla innych dzieci, jeśli ma być on drobny to niech przynajmniej będzie kreatywny i taki, który w krótkim czasie nie będzie walał się po podłodze pokoju dziecka.
- Świeć przykładem. Nie dawaj takich rzeczy także innym dzieciom. Nie przynoś na wizytę u koleżanki torby plastikowych zapychaczy uwagi dla jej dzieci. Nie pokazuj, że obdarowywanie innych tego typu rzeczami jest czymś dobrym. Lepiej przecież kupić owoce vel. ciasto, które szybko zniknie z talerza lub rzecz, która sprawi, że dziecko znajomych aktywnie spędzi czas np. skakankę. To samo tyczy się nas samych. Jeśli my na codzień pokazujemy naszym dzieciom, że śmieciowe jedzenie, śmieciowe, tanie, szybkie produkty są super, jeśli nadmiernie się nimi otaczamy i nie potrafimy się oprzeć przed kupowaniem kolejnych to nie oczekujmy, że nasze dzieci będą się w tej kwestii zachowywać inaczej. Zaczynamy zatem od siebie. Zawsze.
- Rozmawiaj z dzieckiem. Rozmowa jest dobra na wszystko, nieprawdaż? Myślę, że mądrym jest okazywać dziecku, w rozmowie również, że są rzeczy, które powinny być dla nas ważne i wartościowe, rzeczy, o które należy dbać i o które można zabiegać, ale są również przedmioty, które na takie nasze zachowanie nie zasługują, przedmioty, które niepotrzebnie zaprzątają naszą uwagę, zabierają przestrzeń i sprawiają, że żyje nam się mniej komfortowo. Sęk jednak w tym, że przed taką rozmową z dzieckiem sami musimy dojść do podobnych wniosków…
- Porozmawiaj z rodziną. Jeden z najtrudniejszych punktów, czyli rozmowa z rodziną, głównie dziadkami dziecka. Jeśli czujesz, że zarzucają Twoje dziecko bezwartościowymi produktami, z którymi Ty nie wiesz co robić, myślę, że warto o tym z nimi porozmawiać. Tak samo jak warto rozmawiać, gdy nie chce się, by nasze dziecko przy każdej wizycie dziadków w naszym domu obdarowywane było torbą pełną słodyczy. Myślę, że do wyobraźni naszych rodziców może przemówić fakt, że nie chcemy by nasze dzieci kojarzyły ich osoby tylko z prezentami i słodyczami, że chcemy, by wartością w ich życiu byli oni sami a nie to z czym do dzieci przychodzą.
- Wyrzucaj. Tak naprawdę to jest rzecz, którą robię regularnie. Nie dopuszczam do tego, by moje dziecko kolekcjonowało zabawki, które zabawkami nie są, by jego pokój pełen był rzeczy, którymi się nie bawi. Każda ‚zabawka’, która trafi do nas np. z czekoladowego jajka podarowanego przez babcię, po tych kilku minutach, kiedy dziecko się nią interesuje trafia na podłogę a z niej jeszcze tego samego dnia do kosza. Nie wmawiam swojemu dziecku, by się nią bawiło, nie przemycam mu do pokoju i nie chowam w pudle z innymi tego typu ‚skarbami’. Znam swoje dziecko na tyle dobrze, że wiem co tak naprawdę go zajmuje i czym lubi i chce się bawić na codzień. Dlatego chętnie z tej swojej wiedzy korzystam i usuwam z zasięgu jego wzroku rzeczy, które się nie sprawdzą. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, by o tego typu rzecz się upomniał czy nawet, by o nią zapytał. W języku angielskim funkcjonuje takie hasło: „You drop it, you lose it” i uważam, że w tym wypadku jest ono niezwykle trafne!
Oczywiście, proszę nie patrzcie na to co napisałam jako na ostateczną i jedyną wersję tego jak należy postępować. Wiem, że może się zdarzyć tak, że nasze dziecko akurat taką małą, wydawałoby się śmieciową zabawkę będzie potrafiło upatrzyć sobie na tą ulubioną i wartą zachodu. To, że u mnie taka sytuacja nigdy nie zaistniała nie znaczy, że u Was może się tak nie stać. Wtedy trzeba być po prostu mądrym rodzicem, który nie wyrwie mu jej z rąk i nie powie, że to jest bezwartościowe, po to by później wyrzucić ją do śmieci. Dla naszego dziecka może ona bowiem wiele w danym momencie znaczyć i chyba warto o tym z dzieckiem porozmawiać, tak jak warto już w czasie, gdy to zainteresowanie i uwielbienie dla zabawki minie zapytać się czy już teraz wyraża zgodę na to, by ją gdzieś oddać czy wyrzucić. Co Wy o tym myślicie?