Minimalizm to wyzbywanie się ze swojej przestrzeni i życia tego, co niepotrzebne i tym sposobem robienie miejsca na to co ma prawdziwą wartość i sens.
Skąd jednak macie wiedzieć, że jest on dla Was? Jakie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że to w minimalizmie właśnie znajdziecie spokój i wyzwolenie?
- Nie chcecie żyć 'od rzeczy do rzeczy', nie chcecie, by to one determinowały to jak się czujecie, o czym myślicie i co planujecie. Męczą Was ciągle na nowo tworzone listy przedmiotów, które chcecie posiadać, które wypada Wam posiadać czy które musicie posiadać, by być 'na topie'.
- Czujecie się przytłoczeni przedmiotami, obarczeni nadmiarem. Macie dość tego, że wszystkiego w Waszym otoczeniu jest zbyt dużo, że części z posiadanych rzeczy nawet nie używacie, że zabierają Wam miejsce, czas, uwagę, że zbierają kurz nie dając nic w zamian.
- Nie chcecie się do nich przywiązywać. Macie dość uczucia straty czy wyrzutów sumienia, które towarzyszą Wam za każdym razem, gdy musicie się czegoś pozbyć. Nie chcecie nadawać rzeczom cech ludzkich czy niezwykłych wartości, które przecież warunkują przywiązanie i usprawiedliwiają ból związany z rozstaniem. Chcecie być w stanie łatwo rezygnować z przedmiotów, których jeszcze nie posiadacie. Nie chcecie by myśl o tym, że tak nie jest sprawiała, że Wasze poczucie szczęścia traci na wartości.
- Chcecie pełniej doświadczać życie. Chcecie robić, nie mieć. Czujecie, że to właśnie stamtąd płynie prawdziwa satysfakcja i szczęście. To właśnie doświadczeniom chcecie nadać większą wartość, nie rzeczom. Chcecie umieć powiedzieć 'nie' nowej parze butów na rzecz wyjścia do teatru na ukochaną sztukę. Chcecie odzyskać czas poświęcany rzeczom na to, by spędzać go w inny sposób, bardziej kreatywny, głęboki, wartościowy.
- Chcecie spełniać marzenia. Jesteście zestresowani i przemęczeni i czujecie, że bez zmian w życiu na spełnianie marzeń nie znajdziecie ani czasu ani miejsca. A minimalizm to przecież nie tylko podejście do otaczającej przestrzeni, to też stan umysłu i wyjątkowe podejście do siebie.
- Chcecie się rozwijać i żyć świadomie. Potrzebujecie bodźca do tego, by ogarnąć swoje życie na nowo, by przewartościować pewne sprawy, podjąć nowe, lepsze decyzje, zmienić niezdrowe dla Was przyzwyczajenia. Chcecie tego, by ktoś / coś sprawiło, że będzie Wam się chciało rozwijać w sposób o jakim od dawna myślicie.
I to wszystko zagwarantuje Wam minimalizm właśnie. Wiem po sobie. Zaczniecie od szafy, półki z książkami czy kosmetyków a skończycie na przemeblowywaniu swojej głowy, na szukaniu nowych możliwości dla siebie, swojego rozwoju. Spróbujecie?